Wspomnienia Talleta Podróżnika [fragmenty zagubionego dziennika cz. 1]

Bogowie rozsiali przez wieki wielorakie ludy na kontynencie. Każdy z nich walczył o przetrwanie na swój sposób. Jak potężne królestwa, pochłaniające coraz to nowe tereny i poszerzające wpływy lub wędrowne ludy trudniące się handlem, hodowlą, bądź plądrowaniem.

 

Osobną grupę stanowią swoistego rodzaju miasta-państwa. Wystarczające silne by samostanowić i stwarzać zagrożenie dla innych. Wystarczająco skłócone, by nigdy nie wyjść poza swoje wąskie granice.

 Wśród wolnych miast wymienić wszak można:

  • Daleki Oktograd: uniwersyteckie miasto
  • Mlgisty Hrymmark: kupieckie centrum nadmorskie
  • Rozpustny Luesol: Stolica hazardu i uciech cielesnych
  • Fortyfikowany Awinamost: centralne kupieckie miasto nad Awiną
  • Skłócony Konthyr: nadmorskie miasto najemników

[dalsza część zalana piwem]

Nocni Wędrowcy tudzież Kolekcjonerzy Światła

Spotyka się ich na całym kontynencie, gdy Żar-Oko zmruży swe powieki. Najczęściej humanoidalni, mają jedną wspólną cechę: ktokolwiek ich widział, zarzekał się, że uczynieni są z czystego światła. 

Mogą być wysłannikami Żara, patrolującymi ciemność pod jego nieobecność. Może tak naprawdę związani są z Dargo? Widziano takich, którzy świecą jego bladym blaskiem. A może łowią nocne światła w sobie tylko znanym celu? 

Nie poluje na nich Prezbiteriat, za to w Oktogradzie oferują krocie za schwytanie osobnika żywcem. Nikomu do tej pory się to nie udało. Tych, którzy próbowali, spotkała straszliwa kara: ich krew skażona, ich ciało pokryte purchlami, ich język — czarny.

Dargo - Strażnik Nocy

Ludzie dziś kroczący po świecie nie są pewni jak naprawdę nazywała się starożytna cywilizacja dziś znana jako Dargohgnun. Słowo to nie jest jednak przypadkowe. Panuje silne przekonanie, że lud ten to potężne istoty spoza świata, mające swój dom na Dargo - księżycu, który strzeże nocy, gdy nie jest przesłonięty chmurami a Żar Oko nie patrzy na śmiertelników.

W mroku ruin Dargohgnun napotkać można kult starej cywilizacji, wydający się bronić tajemnic oraz artefaktów przed grabieżą. Ciężko nazwać ich kapłanami, ale każdy śmiałek zapuszczający się w głębiny musi mieć się na baczność, szczególnie jeśli ma w planach zyski ze sprzedaży dziwactw Dargohgnun.