Ceramiczny Płaskowyż

Do Wysokich Szczytów przytulony jest Ceramiczny Płaskowyż. Miejsce wspominane zarówno z czcią jak i przerażeniem. Tylko głupiec zapuściłby się w głąb Płaskowyżu - ponoć nic tam nie rośnie i brak zwierzyny, którą można byłoby upolować. 

Ponadto podłoże jest zdradliwe - płyty gładkiej niczym szkło skały są cienkie i kruche - jeden zły krok i wylądujesz w jaskiniach o ścianach tak gładkich, że nie sposób się z nich wydostać. W innych miejscach utonąć można w ruchomej glinie, dziwnych bajorach gliniastego, śluzowatego błota, które oblepia wszystko i błyskawicznie zasycha. Wyłowionego, oblepionego nieszczęśnika rzadko udaje się wydobyć z twardej skorupy zanim się udusi. 

Wysokie Szczyty i Pazur Ay

Graniczące z południa ze Stepami Sanikai, od północy z Ceramicznym Płaskowyżem, Wysokie Szczyty nazwano tak nie bez powodu. To najrozleglejsze pasmo górskie Kelebrii jest domem nie tylko Fioletowego Ludu ale także trzech najwyższych szczytów znanych cywilizowanemu człowiekowi. 

Pazur Ay, najwyższa góra pośród Wysokich Szczytów i zarazem na całym kontynencie zawdzięcza nazwę żarliwości kapłanów. Czciciele Wiedzącej Bogini wykorzystają każdą okazję, by przy dobrej pogodzie wskazać palcem na horyzont i wspomnieć, że niebawem nadejdzie dzień, gdy Ay wynurzy się na nasz świat, spowije go swą sprawiedliwością i dokona sądu na niewiernych. 

Tworząc gigantyczny, górski trójkąt, Pazurowi towarzyszą Pięść Kraha oraz Blady Wierzchołek.

Splot, zwany również Więzem Siegry

Wzmianki o Splocie spotyka się w całej Kelebrii. Współcześnie praktykuje się go w Ko’tharn, na stepach Sanikai oraz na morzu Mgieł. Jego tajemnica dostępna jest nielicznym, przekazywana ustnie, w formie modlitw i metafor, by tylko godni mogli ją poznać. Poprzez wieki wykształcono wiele rytuałów i zwyczajów związanych ze Splotem, ale rdzeń pozostaje ten sam: jeźdźcy łączą się z wierzchowcami w symbiotyczne więzi. 

Spleceni zostają odmienieni: razem stanowią świętą całość, więcej, niż sumę swych części; osobno — więdną i słabną. 

Każdemu Splotowi towarzyszą dwie przestrogi: gdy umrze jedno, drugie wkrótce podąży za nim. Jednak gdy oboje przeżyją wystarczająco długo — splotą się nierozerwalnie.

Konthyr - Miasto Najmników

Szukasz armii, specjalistycznych oddziałów, załogi statku? Jesteś uzurpatorem, rewolucjonistą albo zaginionym bratem bliźniakiem króla i prawowitym spadkobiercą tronu? Jedyne czego potrzebujesz do odebrania tego co ci należne to najemne wojsko? Nie szukaj dalej! Odwiedź Konthyr!

Jak głosi legenda miasto zamieszkują potomkowie bohaterów, armii starego cesarstwa i wojsk króla piratów, którzy, pomimo trwającego oblężenia, sprzymierzyli się aby walczyć z armią demonów w dniu upadku księżyca.

Złośliwi mówią, że najemne wojska cesarstwa oblegały nadmorską kryjówkę korsarzy, ale ktoś skradł kasę z żołdem, najemnicy się zbuntowali i zostali w porcie. Tak powstało pandemonium gdzie żołnierze przepijają żołd i szukają zwady czekając na klienta.

Stepowi jeźdźcy Sanikai

Daleko na wschodnich stepach wojska reżimu napotkały opór. Ciężkozbrojni i pancerne żuki ginęły od strzał jeźdźców pędzących wśród wysokich traw.

Plemiona Sanikai rzadko zapuszczały się na zachód. W ramach granic stepów spędzały stada krów keroi, a wędrowne wioski namiotów podążały za zwierzętami. Dopiero kotharyjska inwazja zjednoczyła plemiona. Powstała wędrowna stolica – Miraż Traw – gdzie rady starszych wszystkich plemion koordynują działania jeźdźców.

Mówi się że jeźdźcy (kai) to półbestie. Szamani łączą umysły dzieci z Sani – czteronożnymi bestiami z trzypalczastymi łapami, o smukłej szyi i ostrych zębach – z którymi porozumiewają się bez słów, a żaden inny człowiek nie jest w stanie ich dosiąść.